Przejdź do głównej zawartości

PRESJA NIEDOSTATKU


W życiu, w biznesie czy w relacjach ulegamy różnym presjom. Jedną z nich jest strach przed tym, że jest CORAZ MNIEJ zasobów, że ulegną one całkowitemu wyczerpaniu przez innych. Dręczy nas powracająca presja niedostatku.

Uwierzyliśmy w historyjkę o braku i niedoborze. O tym, że dla nas nie wystarczy, że inni będą pierwsi i nam zabiorą.


Konkurencja ma wszystkiego coraz więcej, a dla nas nie starczy już klientów. Inni mają więcej czasu naszych bliskich niż my, a nasze życie jest uboższe, niż żywot innych osób - bo oni zawsze mają lepiej i wykorzystują okazje, które dla nas się już nie przytrafią. 

Cierpimy na presję niedoboru i mentalność CIĄGŁEGO BRAKU. Myślimy o braku, mówimy o braku i postępujemy tak, jakbyśmy ciągle nie mieli.

Częściej widzimy zagrożenia niż potencjał. Widzimy to, co chcemy widzieć.

Wierzymy, że wszystkiego ciągle mamy za mało, dlatego sparaliżowani strachem, to co mamy trzymamy w garści, bojąc się stracić.

Jeśli wierzymy, że mamy ciągły NIEDOBÓR, to:
  • nie budujemy relacji z innymi firmami, nie pomagamy im ani nie współpracujemy, ponieważ przez to na pewno zabraknie dla nas klientów - inni z branży są tylko zagrożeniem, niczym więcej, bo tortu zaraz zabraknie.
  • nie pomagamy finansowo innym ludziom, bo dla nas ledwo co wystarcza, bo i tak mamy już za mało.
  • nie mamy wielkich wizji i marzeń - bo wierzymy w to, że nigdy nie zgromadzimy na to środków a te co mamy za niedługo się skończą.
  • nie udzielamy hojnie z naszego czasu i uwagi innym ludziom, ponieważ sami nigdy nie mamy czasu i jesteśmy rozproszeni i "zalatani".
  • nadmiernie ryzykujemy lub nadmiernie walczymy o bezpieczeństwo - bo okazje są bardzo rzadkie i jeśli już jakąś dostrzeżemy musimy walczyć o nią na śmierć i życie... a jeśli już kiedyś jakąś wykorzystaliśmy, to lepiej uciekać od kolejnej bo wyczerpaliśmy przecież już nasz zasób życiowego szczęścia.
  • czujemy się zagrożeni przez potencjał innych, dlatego umniejszamy ich znaczenie - bo inaczej dla nas nie starczy już "oklasków".


Przykłady można mnożyć. Za każdym razem niedobór kończy się cierpieniem - naszym i innych. 

Niedobór to potężna blokada w rozwoju życia i osiągania wyższych poziomów jego jakości.

Mentalność niedoboru to gwarancja stania w miejscu. Gwarancja ciągłego strachu, że nam nie starczy.

Czas na zmianę mentalności.

Jak zamienić niedobór na obfitość? O tym w kolejnym tekście.

Pomóżcie innym i napiszcie w komentarzach jakie jeszcze mogą być objawy mentalności niedoboru i braku? Jak to objawia/objawiało się u Was? 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

10 POTĘŻNYCH CYTATÓW I LEKCJI O SLUCHANIU

1. "Prawdziwe słuchanie, a nie udawanie, może być najszczerszą formą pochlebstwa" - dr Joyce Brothers.  Kiedy słuchasz kogoś w szczery sposób i koncentrujesz na nim pełną swoją uwagę budujesz jego poczucie wartości i pokazujesz szacunek dla jego opinii. Akt słuchania to akt budowania wartości w osobie wysłuchiwanej.  Chcesz kogoś dowartościować i pokazać mu że ci na nim zależy? Wysłuchaj go szczerze. 2. "Nikt by nie słuchał tego, co mówisz, gdyby nie wiedział, że za chwilę przyjdzie jego kolej" - Edgar Watson Howe.   Ludzie chcą być wysłuchani po tym, co zostało im powiedziane. Lepiej słuchają, gdy wiedzą, że będą uważnie wysłuchani. Siejesz słuchanie a w zamian zbierasz uważność słuchaczy. 3. "Wielcy ludzie mają monopol na słuchanie. Mali ludzie mają monopol na mówienie" - David Schwartz.   Wielkość ludzkiego wpływu zasadza się w słuchaniu. Im lepszym słuchaczem jesteś, tym większym człowiekiem jesteś - budujesz swoją pozycję i pozytywny wpływ. Ludzie z a...

MYŚLENIE POPRZEDZA DZIAŁANIE...

ŚMIERĆ POSTANOWIEŃ

Walka o życiowe zmiany nie byłaby walką, gdybyśmy nie mieli okazji doznać w niej sromotnych porażek.  Siła starych, złych nawyków i inercja oddziaływają na całe nasze życie i walczą o przetrwanie.  Stad trafiają się dni, które są niczym więcej jak totalną cofką względem tego, co chcemy osiągnąć w naszym życiu: - postanawiasz uprościć swoje życie, a zdarza ci się dzień pełen chaosu, dekoncentracji, biegu i szarpaniny i masz uczucie porażki... - chcesz zrzucić kilka kilo i zdrowiej żyć, a stres zapędza cię pewnego dnia do lodówki, gdzie zajadasz każdy smutek i masz uczucie totalnego upadku... - chcesz dbać o swoje dzieci i budować z nimi relację a trafia ci się dzień, w którym nie robisz nic innego jak tylko na nie wrzeszczysz... Nazywam taki dzień Dniem Resetu. Jest to straszny czas porażki i gorzkiego wstydu. Ale nie tylko.  Z czasem zrozumiałem, że nie byłoby Dnia Resetu gdyby nie postępy, które uczyniłem w moim życiu. Bowiem to właśnie dzięki postępom widzę takie dni- m...